Podczas ostatniej sesji parlamentu posłowie z naszego okręgu wyborczego postanowili przypomnieć interpelacjach do rządu o problemie budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej. Skorzystali z okazji, że w tym dniu na pytania posłów miał odpowiadać wiceminister transportu Marek Chodkiewicz.
Debacie w Sejmie o BDI przysłuchiwały się z galerii dzieci ze szkoły podstawowej w Łazach Dębowieckich.
Poseł Marek Polak z Andrychowa zaczął od historii, czyli od tego, że dziesięć lat temu minister transportu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego podjął decyzję o budowie Beskidzkiej Drogi Integracyjnej, określając jej parametry z drogi jednojezdniowej do dwujezdniowej ekspresowej i określając jej zasięg od tak zwanej Zakopianki do Bielska - Białej.
Objęcie rządu przez koalicję PO - PSL zamroziło tę drogę na wiele lat nie dając żadnych szans i nadziei na jej realizację. Dopiero rząd Beaty Szydło powrócił do tej koncepcji. Wydano decyzję środowiskową dla tego zadania. Tymczasem burmistrz Wadowic zaskarżył tę decyzję stawiąc znak zapytania nad procesem realizacji tej długo oczekiwanej inwestycji. Czy działania burmistrza Wadowic mogą opóźnić ten proces inwestycyjny i jakie mogą być tego skutki? - pytał w Sejmie poseł Marek Polak z Andrychowa.
Z kolei posłanka Ewa Filipiak z Wadowic przypomniała, że kilka lat temu GDDKiA w Krakowie zakończył się proces konsultacji z mieszkańcami.
Dyskusje i konsultacje trwały kilka at, wybierano przebieg drogi spośród 11 wariantów. GDDKiA wybrała ostatecznie jeden wariant, można było zakończyć etap konsultacji i przystąpić do budowy tej inwestycji. To rząd PO-PSL nie rozpoczął tej inwestycji. Ten czas został zmarnowany. Teraz rząd Beaty Szydło wpisał tę drogę do programu budowy dog krajowych na lata 2014-2023. Kiedy rozpocznie się zatem budowa? - pytała Ewa Filipiak.
W odpowiedzi na wystąpienia posłów Marek Chodkiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa, potwierdził, że droga jest wpisana planów inwestycyjnych rządu i uzyskała wyższą rangę do klasy ekspresowej, ale jak na razie niewiele z tego wynika.
Niestety zwiększony limit wydatków do 135 mld zł na ten program jest nadal niewystarczający do sfinansowania wszystkich przedsięwzięć, które znajdują się na tej liście. Aby zrealizować te wszystkie zadania, potrzeba jest 200 mld złotych. Budowa BDI jest uzależniona od pozyskania dodatkowych środków. Nie oznacza to jednak, że GDDKiA nie czyni takich starań - zaznaczył wiceminister.
Jak dodał, od początku planowania inwestycji podnosiły głosy dotyczące przebiegu BDI na wysokości gminy Wadowice.
Wiele lat temu władze Wadowic, a także stowarzyszenia i mieszkańcy, stwierdzili, że preferowane rozwiązanie tej budowy jest ich zdaniem nieracjonalne. Dlatego też prace przygotowawcze trwały tak długo. Obecnie jesteśmy na etapie odwołań od decyzji środowiskowej wydanej w 2016 roku. Odwołania te trafiły do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie - poinformował przedstawiciel rządu.
Jego zdaniem nie ma pewności, czy w najbliższych dniach, gdy mija termin na rozpatrzenie odwołania, ta sprawa zostanie ostatecznie rozstrzygnięta.
Według szacunków GDDKiA roboty budowlane na całym odcinku tej drogi mogłyby się odbyć w latach 2022-2025. Wybór przebiegu tej drogi rekomendowanego przez burmistrza Wadowic północnym wariantem tej trasy niewątpliwie mógłby wydłużyć proces realizacyjny o kolejne lata - powiedział Marek Chodkiewicz.
Jak zaznaczył przedstawiciel rządu, w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego zarezerwowano BDI i wyznaczono obszar po południowej stronie miasta Wadowice.
Dużym problemem w wariancie północnym byłoby przejście drogi przez obszary objęte ścisłą ochroną w ramach programu Natura 2000. Trudno aktualnie też stwierdzić jaką decyzje podjąłby w tej sprawie Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Dodatkowym problemem w wariancie pana burmistrza byłaby kwestia wywłaszczeń i wyburzeń w terenach, które nigdy nie były planowane przy tej inwestycji w wariancie północnym - mówił Marek Chodkiewicz.
Na koniec swojej wypowiedzi wiceminister Marek Chodkiewicz zapewnił posłów, że rząd Beaty Szydło traktuje tę inwestycję jako jeden ze swoich priorytetów.
Nie należy się jednak spodziewać szybkiej realizacji i nie możemy stwierdzić, że uda się ją zrealizować w całości z obecnego programu - przyznał wiceminister.
Dyskusja: