Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski przedstawił Radzie Miejskiej uchwałę, która jeśli wejdzie w życie spowoduje pozbycie się „za grosze majątku gminnego". Chodzi o budynek starej szkoły w Choczni. Uchwała ma być głosowana na sesji w środę (20.09).
Pomysł jest wyjątkowo przebiegły. Burmistrz proponuje, by oddać bliżej niekreślonemu kontrahentowi prawo wieczystego użytkowania nieruchomości na 99 lat z... możliwością jednoczesnej sprzedaży stojącego na niej budynku szkoły.
Kontrahent miałby zapłacić gminie za samą nieruchomość pierwszy czynsz wynoszący zaledwie 15 procent wartości gruntu.
Zdaniem niektórych radnych to będą grosze. W uchwale, ani w uzasadnieniu nie padają żadne kwoty, radni nie otrzymali wyceny nieruchomości i tak naprawdę nie wiadomo, ile pieniędzy wpłynie do gminnej kasy za tę transakcję. Jest tylko 15 procent wartości działki.
Co ciekawe cała transakcja ma zostać przeprowadzona z pominięciem procedury przetargowej.
Co ciekawe w uzasadnieniu uchwały czytamy:
Oddanie nieruchomości w użytkowanie wieczyste nie zapewni gminie wpływu dochodu w postaci całej ceny nieruchomości, gdyż jednorazowa opłata przed zawarciem umowy wynosić będzie 15% wylicytowanej ceny, ale zapewni gminie stały dochód w postaci opłat rocznych z tytułu użytkowania wieczystego gruntu – piszą urzędnicy.
Już rok wcześniej burmistrz Mateusz Klinowski wystawiał na sprzedaż starą szkołę w Choczni. Wówczas cena wywoławcza nieruchomości wynosiła 350 500 zł. Działka zabudowana jest budynkiem „starej szkoły", użytkowo – mieszkalnym o pow. 1 114,50 m2, w tym mieszkanie: 112,20 m2.
To nie była pierwsza próba sprzedaży tego budynku. Rada Miejska zdecydowała o wystawieniu go na przetarg już wiele lat temu. Poprzednia burmistrz Ewa Filipiak dwukrotnie próbowała go sprzedać.
Natrafiła jednak na tak zwany "opór społeczny", zorganizowany przez nie kogo innego jak ówczesnego... radnego Mateusza Klinowskiego. Przeciwko sprzedaży budynku protestował zarówno Klinowski, jak i jego Inicjatywa Wolne Wadowice oskarżając Filipiak o to, że pozbywa się majątku gminy, gdy tymczasem starą szkołę można wyremontować na potrzeby mieszkańców. Twierdził wówczas, że ..."Wadowice padły łupem złodzieja".
Co więcej, w kampanii wyborczej 2014 roku pod szkołą zorganizowano protest przeciwko ówczesnym władzom miasta. Kierowała nim Aneta Stawowczyk z Choczni, kandydatka na radną z komitetu Klinowskiego Wolne Wadowice, dziś jego "prawa ręka". Klinowski, jak i Stawowczyk twierdzili, że gmina nie powinna sprzedawać budynku, tylko go zagospodarować na własne potrzeby.
Gdy Mateusz Kinowski wygrał wybory nic nie zostało z tych pomysłów i zapowiedzi. Co więcej, z uchwały wynika, że zamierza się pozbyć majątku gminy za jeszcze mniejszą kwotę niż poprzednia burmistrz Ewa Filipiak.
W środę (20.09) na jego życzenie radni przegłosują prawdopodobnie skandaliczną uchwałę.
Aktualizacja (21.09)
Tak jak przypuszczaliśmy Rada Miejska na wniosek burmistrza Klinowskiego przyjęła uchwałę o pozbyciu się majątku gminy w Choczni.
}} Zobacz jak w 2014 roku stowarzyszenie IWW Mateusza Klinowskiego protestowało przeciwko sprzedaży starej szkoły w Choczni:
Dyskusja: