GMINA WADOWICE OFICJALNIE NA KONGRESIE FEMINISTEK W POZNANIU
Wiceburmistrz Wadowic Ewa Całus wzięła udział w miniony weekend w 9. Ogólnopolskim Kongresie Kobiet w Poznaniu, największej feministycznej imprezie w środkowej Europie. Reprezentowała tam Wadowice podczas panelu dyskusyjnego „Miasto równych szans", w którym miała trzyminutowe wystąpienie.
Co powiedziała swoim koleżankom, innym feministkom z Polski?
Pochwaliła się przed innymi uczestniczkami, że Wadowice są od niedawna miastem, w którym wprowadza ona pomysły dotyczące równouprawnienia płci.
Zaczynaliśmy trzy lata temu z ideami, pośród których równouprawnienie i idea antydyskryminacji były w pierwszym szeregu. Zaczęliśmy od siebie. W podległym nam urzędzie miejskim pracuje ok. 120 osób i bardzo nam zależało na tym, by ich zarobki zależały od tego, jaki zakres czynności ma dana osoba, a nie od płci – mówiła Ewa Całus.
Jako przykład pozytywnych rozwiązań wskazała powołaną w tym roku w gminie Radę Kobiet.
Przez pierwsze dwa lata czuliśmy, że walka o prawa kobiet idzie nam po grudzie i potrzebowaliśmy wsparcia. Tak powstała pierwsza w Małopolsce Rada Kobiet, do której zgłosiły się fantastyczne dziewczyny i kobiety z różnych części gminy. Dziewczyny tego lata zorganizowały projekt pokazów letnich w czterech naszych sołectwach. Bardzo polecam tego rodzaju projekty – dodała Ewa Całus.
W WADOWICACH SAMI FACECI... NAWET W SPORCIE
Ewa Całus, która w Wadowicach pojawiła się trzy lata temu jako zastępca nowego burmistrza Mateusza Klinowskiego, który wygrał nomen omen wybory z kobietą Ewą Filipiak, podzieliła się z feministkami także osobistą refleksją.
Ja sama w Wadowicach, mimo tego, że urząd jest dość sfeminizowany, mam poczucie, że żyje w świecie mężczyzn. Na 21 radnych jest 15 facetów. Wszyscy prezesi spółek miejskich to faceci. Większość dyrektorów podległych nam jednostek to też mężczyźni - wyliczała wiceburmistrz Wadowic.
Jak zapowiedziała pierwsza feministka Wadowic, teraz szykuje się do kolejnych zmian w gminie poprawiających równouprawnienie płci.
Rada Kobiet przymierza się do realizacji projektu oceny wydatków gminy pod względem wydatków na facetów i mężczyzn (taki lapsus słowny wiceburmistrz, chyba miało być „kobiet" przyp. aut). Już teraz wiemy, że jeśli chodzi o sport w gminie Wadowice w 90 procentach to wydatki na facetów – powiedziała Ewa Całus.
DO FEMINIZMU PRZEKONAŁA 80-LETNIĘ STARUSZKĘ
Na koniec swojego krótkiego wystąpienia wiceburmistrz jeszcze raz pochwaliła działalność Rady Kobiet, a także podkreśliła, jak ważny to projekt dla lokalnej społeczności, który otwiera oczy niedowiarkom. Nawet 80-letnim staruszkom...
Zaraz po tym, jak zawiązała się Rada Kobiet, jedna naszych członkiń rozmawiała ze swoimi teściami o sensie rady. Teściem, byłym członkiem ochotniczej straży pożarnej i teściową, byłą członkinią koła gospodyń wiejskich. Ci 80-latkowie kłócili się o to, czy część finansowania OSP powinno być przeznaczone na inicjatywy dziewczyn. Ta 80-letnia kobieta zdała sobie sprawę z tego, że miała równe prawa do tego finansowania, jak mężczyźni. Ona nigdy nie skorzystała z tego prawa. Czy skorzystamy my? - zakończyła Ewa Całus i zebrała od pozostałych feministek burzę oklasków.
POZNAŃSKA DEKLARACJA "UZNANIA PRAW REPRODUKCYJNYCH"
Tegoroczny, dziewiąty już Kongres Kobiet w Poznaniu odbył się pod hasłem: Alert dla praw kobiet. Wzięło w nim udział blisko 5 tysięcy delegatek i delegatów z Polski i ze świata. Wśród nich były m.in. Henryka Bochniarz, Małgorzata Fuszara, Danuta Huebner, Magdalena Środa. W niedzielnej sesji swój udział zapowiedziały trzy byłe pierwsze damy: Danuta Wałęsa, Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska. Uczestnikiem "zlotu feministek" był też poseł PO Borys Budka.
Kongres, w którym brała udział wiceburmistrz Wadowic, zakończył się przyjęciem wspólnej deklaracji feministek, w którym czytamy:
My kobiety zgromadzone na ogólnopolskim Kongresie Kobiet w Poznaniu, deklarujemy wolę dalszej walki o prawa kobiet i realizację postulatów równościowych, bez których żadna wspólnota nie może być wolną i sprawiedliwą. Nieustannie i z pełną determinacją domagamy się szacunku dla naszej autonomii i uznania praw reprodukcyjnych, domagamy się podjęcia skutecznych działań przeciwko przemocy, a więc stosowania w praktyce Konwencji Rady Europy o zapobieganiu przemocy domowej, domagamy się realnej polityki socjalnej, to znaczy takiej, która nie wyklucza kobiet z rynków pracy i emerytur, domagamy się parytetów w polityce i życiu gospodarczym, domagamy się edukacji nowoczesnej i wolnej od dyskryminacji, domagamy się równej płacy za równą pracę, domagamy się uznania praw osób LGBT, domagamy się zaprzestania dewastacji przyrody, domagamy się ekwiwalentnego do potrzeb wsparcia dla kobiet wychowujących niepełnosprawne dzieci i samotnych matek, domagamy się ściągalności alimentów. Domagamy się równego traktowania, równej wolności, równych szans i możliwości.
Tak przy okazji. Czy Wy też zgadzacie się z tą tezą, że Wadowice zanim pojawiła się w tym mieście Ewa Całus, dyskryminowały kobiety, to znaczy dziewczyny?
Dyskusja: