O tym, że w Tomicach z wprowadzeniem reformy edukacji będzie problem, wiadomo było nie od dziś. Ale zbliża się moment, gdy władze samorządowe będą musiały podjąć jakąś decyzję. Tym bardziej, że do 17 lutego samorządy muszą przedstawić Kuratorium Oświaty propozycje nowej sieci szkół, która uwzględnia założenia reformy edukacji.
Problem dotyczy Gimnazjum w Tomicach, które do 2019 roku musi zostać zlikwidowane. Jednocześnie Tomice są w kropce, bo jako jedna z nielicznych gmin w województwie wiele lat temu zdecydowały się na uruchomienie Gimnazjum w osobnym budynku. Co więcej wybudowano tutaj nową szkołę wraz z halą sportową. Zainwestowano w ten projekt wiele milionów złotych.
Co teraz począć z budynkiem szkoły oraz halą sportową, gdy wiadomo że po 2019 roku Gimnazjum już tutaj nie będzie?
Podczas ostatniej sesji Rady Gminy wójt Witold Grabowski przedstawił radnym rozwiązanie przejściowe.
W chwili obecnej rozważane są dwa warianty dotyczące nowej sieci szkół. Włączenie Gimnazjum do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Tomicach w jednym z trzech terminów lub też wygaszenie Gimnazjum z dniem 31 sierpnia 2017 roku - poinformował wójt gminy Witold Grabowski.
W praktyce rozwiązanie wójta oznaczałoby, że podstawówka w Tomicach w najbliższych latach będzie działać w dwóch różnych budynkach.
Tyle tylko, że dziś do gimnazjum uczęszczają dzieci z całej gminy, a po likwidacji tej szkoły w nowym budynku uczyłyby się tylko dzieci klas od VII do VIII i to tylko z Tomic, bo w pozostałych miejscowościach gminy dzieci uczęszczałyby przez osiem lat do podstawówek w swoich wioskach.
Ile takich klas mogłoby powstać? Może dwie, a może trzy. To oczywiście nie ratuje sytuacji, budynek nie byłby w pełni wykorzystany, a nauczyciele obecnego gimnazjum niechybnie stracą pracę. Zatrudnienia będą musieli szukać w innych szkołach podstawowych, gdzie po utworzeniu dodatkowych klas może znajdą się dla nich godziny.
Dyskusja: