Poniedziałkowy incydent z blogerką, która spoliczkowała w ratuszu burmistrza Mateusza Klinowskiego (zobacz tutaj), przykrywa niejako sprawę o wiele poważniejszą, bo dotyczącą majątku gminy i kieszeni wszystkich podatników gminy Wadowice. Chodzi o sprzedaż składowiska odpadów w Choczni oraz podwyżkę dla mieszkańców opłat za wywóz śmieci.
Komisje Rady Miejskiej obradowały w poniedziałek (12.12) w sprawie propozycji burmistrza, który zaproponował podwyżkę w trzech różnych wariantach. Każda niestety zakłada jednak podniesienie miesięcznej opłaty na wywóz odpadów segregowanych z dotychczasowych 5,70 zł od osoby do 8,60 zł od osoby lub 9,10 zł lub 9.60 zł.
Radni pozytywnie zaopiniowali pierwszą stawkę 8,60 zł od osoby miesięcznej opłaty. W praktyce oznacza to, że gdyby podwyżka weszła w życie od 1 stycznia to w skali roku przeciętna rodzina (4 osoby) zapłaciłaby rocznie do kasy gminy 140 złotych więcej niż dotychczas.
Urzędnicy tłumaczą podwyżkę opłat wzrostem ilości śmieci odbieranych od mieszkańców. Ostateczną decyzję o podniesieniu tych danin podejmą na sesji radni. Sesję nadzwyczajną zwołano na czwartek, 15 grudnia.
Jednocześnie podczas tej samego posiedzenia radni mają zdecydować, czy sprzedać udziały w spółce EKO, zarządzającej wysypiskiem śmieci w Choczni. Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski proponuje, by gmina pozbyła się swoich udziałów.
W tej chwili Wadowice mają 49 procent w spółce, pozostałe 51 procent ma spółka prywatna Empol z Tylmanowej. Co ciekawe Empol z Tylmanowej utworzyło konsorcjum z MPGO Kraków w przetargu na wywóz śmieci z gminy Wadowice. Konsorcjum firm jest jedynym podmiotem startującym w tym przetargu. Oferta wynosi 10,6 mln złotych na wywóz śmieci od stycznia 2017 roku do połowy 2018 roku.
Dyskusja: