Były wicestarosta wadowicki Mirosław Nowak z Andrychowa, który w poprzedniej kadencji kierował referatem gospodarki komunalnej w Kalwarii Zebrzydowskiej nie musi się już martwić, że pozbędzie się stanowiska. Burmistrz Kalwarii Zebrzydowskiej Augustyn Ormanty podpisał z nim w sądzie pracy ugodę. Nowak zostaje na swoim stanowisku w urzędzie i ocali pensję. Problem w tym, że burmistrz chcąc go zwolnić z pracy zlikwidował referat, którym kierował. Teraz będzie musiał coś wymyślić, by kierownikowi znaleźć jakieś obowiązki.
Przypomnijmy. Były wicestarosta został zatrudniony w Urzędzie Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej przez poprzednika burmistrza Zbigniewa Stradomskiego. Ale po wygranych wyborach Augustyn Ormanty postanowił go pozbawić stanowiska, bo miał inną wizję urzędu. Przesunął Mirosława Nowaka do innych zadań, a referat gospodarki komunalnej przekształcił w referat gospodarki komunalnej i inwestycji czyniąc jego kierownikiem inną osobę. Pracodawca ma prawo przesunąć w samorządzie pracownika do innych zadań, ale tylko raz w roku na trzy miesiące.
Augustyn Ormanty wystąpił do Rady Powiatu o uchwałę w sprawie opinii na zmianę warunków pracy i płacy dla Mirosława Nowaka, kierownika referatu gospodarki komunalnej w Urzędzie Miasta. Dlaczego do Rady Powiatu? Mirosław Nowak w tej kadencji jest radnym powiatowym i każde zwolnienie go z pracy lub zmiana umowy o pracę wymaga zgody Rady Powiatu.
Dla radnego to taki quasi immunitet. Ustawodawca przewidział dla nich takie rozwiązanie, by nie ulegali naciskom swoich pracodawców, a także by nie można było swobodnie brać odwetu na nich po zmianach władzy. Rada Powiatu w Wadowicach 20 głosami radnych przy 2 wstrzymujących wydała burmistrzowi negatywną opinię w sprawie Nowaka. Co ciekawe nawet radni PSL, z którego wywodzi się Augustyn Ormanty, wtedy go nie poparli.
W rezultacie Nowak stał się nieusuwalny i jednocześnie był jedynym w Małopolsce kierownikiem wydziału "bez teki". Burmistrz i radny poszli do sądu pracy, ale po roku procesu obaj panowie postanowili się dogadać. Na razie nie wiadomo, czym konkretnie będzie się zajmował "kierownik bez teki". W Urzędzie Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej roboty nie brakuje i burmistrz na pewno coś wymyśli.
Dyskusja: