SĄD: BURMISTRZ WADOWIC NIE MIAŁ PRAWA ODMAWIAĆ INFORMACJI
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał, że burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski nie miał prawa odmawiać dostępu do informacji publicznej blogerowi, który w Internecie opisuje nieprawidłowości w miejscowym ratuszu.
Zbigniew Targosz (Obywatel Wadowic) chciał poznać szczegóły dotyczące zatrudnienia kolegi burmistrza Pawła Kopra na stanowisku pomocy administracyjnej.
W kwietniu wystąpiłem do burmistrza z wnioskiem o udostępnienie informacji o zakres obowiązków „pomocy administracyjnej" Pawła Kopra. Burmistrz odpisał mi, że nie jest to informacja publiczna. Odwołałem się więc od tej decyzji do sądu. Sprawę monitorowała organizacja pozarządowa Stowarzyszenie Watch Dog Polska, która pomogła mi pod względem prawnym - relacjonuje nam Zbigniew Targosz.
W sądzie burmistrz Wadowic przegrał z blogerem podczas jednego zaledwie posiedzenia. Sąd nie uznał tłumaczeń burmistrza, że informacja o zatrudnieniu i zakresie obowiązków Pawła Kopra ma charakter prywatny. Nie miał też wątpliwości, że skarga na burmistrza jest zasadna i zobowiązał Klinowskiego do udzielenia informacji w terminie 14 dni, a także do zwrotu kosztów postępowania. Burmistrz ma zapłacić blogerowi 100 złotych.
LIDER JAWNOŚCI W POLSCE?
Porażka Klinowskiego jest tym bardziej dotkliwa, że do tej pory utrzymywał on, iż jego urząd nie ma przed mieszkańcami żadnych tajemnic. Przypomnijmy. Doktor Mateusz Klinowski na każdym kroku podkreśla, że zna się na prawie jak mało kto, zatrudnił w urzędzie prawników fachowców, zaś swoim przeciwnikom wypomina, że nie mają pojęcia o przepisach.
W praktyce jednak zarówno burmistrz, jak i jego zastępca Ewa Całus wielokrotnie odmawiali już dostępu do informacji publicznej, między innymi również redakcji portalu Wadowice24.pl.
Burmistrz Klinowski miał być liderem jawności, tymczasem kolejny raz łamie ustawę o dostępie do informacji publicznej. Ja sam mam też wygrane z nim postępowanie w Samorządowym Kolegium Odwoławczym, które uchyliło jego decyzję w sprawie niepełnej informacji o dodatkach specjalnych dla urzędników - dodaje Zbigniew Targosz.
CO INNEGO OBIECYWAŁ, CO INNEGO ROBI
Mateusz Klinowski doszedł do władzy w mieście na hasłach pełnej jawności działania samorządu, likwidacji kolesiostwa i układów. Tuż po zaprzysiężeniu już jako burmistrz Wadowic zatrudnił w ratuszu kolegów i koleżanki. Pawła Kopra zatrudnił najpierw jako pomoc administracyjną, a następnie mianował go wiceprezesem spółki Eko.
Jak ujawnił niedawno portal Wadowice24.pl (tutaj), z informacji uzyskanych od wiceburmistrz Ewy Całus w odpowiedzi na interpelację radnej Zofii Kaczyńskiej wynika jasno, że Paweł Koper pracując w Urzędzie Miasta jako pomoc administracyjna zajmował się zamówieniami publicznymi, negocjacjami umów, do czego miał upoważnienie burmistrza. Takich uprawnień nie przewiduje tymczasem regulamin pracy urzędu, w którym określono specjalne stanowisko do spraw zamówień publicznych, które sprawuje zatrudniony na tej funkcji urzędnik.
Informacja o specjalnych uprawnieniach Pawła Kopra mnie bardzo zdziwiła, bo w swojej odpowiedzi dla sądu burmistrz Klinowski napisał, że pan Koper wykonywał tylko "czynności techniczne". Negocjacje umów i zamówienia publiczne to nie to samo co wymiana gniazdka w ścianie. Więc teraz nie wiem, kto mówi prawdę pani Całus, czy pan Klinowski?" - komentuje dla Wadowice24.pl Zbigniew Targosz.
Dyskusja: