Żyjące na co dzień plotkami korytarze wadowickiego ratusza od kilku dni próbują rozwikłać zagadkę tajemniczego zniknięcia jednej z czołowych osób z towarzystwa burmistrza Mateusza Klinowskiego. Jak dowiaduje się nasza redakcja, jeszcze przed świętami jego asystentka Dorota Wyganowska nagle pożegnała się z niektórymi pracownikami. W kwietniu do pracy już nie wróciła.
Urzędnicy, z którymi rozmawialiśmy, mówią, że burmistrz nie przedłużył jej umowy. Dorota Wyganowska od dnia zaprzysiężenia Klinowskiego pełniła funkcję jego asystentki do spraw komunikacji społecznej. Była odpowiedzialna za kontakt z mediami i organizacjami społecznymi, stowarzyszeniami.
Próbowaliśmy się z nią skontaktować, ale bezskutecznie. Telefon służbowy, którym dysponowała, odbiera teraz Oliwia Brzeźniak, sekretarka w gabinecie burmistrza. Jednocześnie Dorota Wyganowska wysłała maila pożegnalnego do naszej redakcji.
Pragnę uprzejmie poinformować, iż w sprawach związanych z pytaniami prasowymi oraz innymi kwestiami medialnymi pomocą służyć będzie Pani Oliwia Brzeźniak - napisała do nas wczoraj Dorota Wyganowska.
Powodów zmian personalnych w ratuszu nie znamy. Burmistrz skory do komentarzy w Internecie nie informuje o szczegółach najnowszej decyzji personalnej.
Aktualnie jedyną osobą zatrudnioną na stanowisku asystenta burmistrza Wadowic jest Karolina Czyżowicz. Zawarta na czas określony umowa o pracę pani Doroty Wyganowskiej wygasła z końcem marca. Obowiązki pani Doroty zostały przekazane innym pracownikom Urzędu Miejskiego - poinformowała nas tymczasem w środę (8.04) Oliwia Brzeźniak.
Mateusz Klinowski mówił na jednej z sesji Rady Miejskiej, że z pracownikami podpisuje umowy na okres próbny trzech miesięcy, by przekonać się, czy się sprawdzą. Czyżby zatem asystentka się nie sprawdziła?
Przez pierwsze miesiące urzędowania nowego burmistrza Dorota Wyganowska była jedną z czołowych twarzy nowej administracji. Tuż po zaprzysiężeniu komentatorzy ochrzcili ją jako jedną z trzech „aniołków nowego burmistrza". Towarzyszyła włodarzowi w jego rozprawach sądowych, spotkaniach z czołowymi politykami takimi jak Janusz Palikot i Anna Grodzka. Pojechała dla niego służbowo do dalekiej Gdyni, by skorzystać z doświadczeń tego samorządu w szeroko pojętej polityce społecznej.
Dorota Wyganowska (24 l.) jest studentką piątego roku socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Udziela się również w samorządzie studenckim, a także Senacie UJ. Była członkiem Młodzieżowej Rady Miasta Rumia, skąd pochodzi. W przeszłości pracowała w Urzędzie Morskim w Gdyni, przez jakiś czas prowadziła nawet własną firmę.
W opinii wielu osób, w tym urzędników ratusza z wieloletnim stażem, Wyganowska była „tą sympatyczną twarzą" nowej administracji. Nie wchodziła w konflikty, znana była jej dobra współpraca z byłą kierowniczką wydziału organizacyjnego Anną Makuch, którą Klinowski zwolnił z pracy z powodu Pawła Kopra. Młoda, sympatyczna Wyganowska nieuwikłana w wadowickie spory na pewno ocieplała wizerunek „burmistrza rewolucjonisty" walczącego z „układem" niczym don Kichot z wiatrakami.
My ze swej strony możemy dodać, że jako jedyna z otoczenia Klinowskiego starała się zakopać rowy pomiędzy burmistrzem, a dziennikarzami, których włodarz Wadowic ma w zwyczaju obrażać jeśli nie piszą pod jego dyktando. Zapowiadała, że polityka informacyjna urzędu będzie otwarta, zorganizuje konferencje prasowe i regularne spotkania dziennikarzy z burmistrzem. Tego akurat nie udało jej się zrealizować.
}} Historyczne już zdjęcie z 5 grudnia 2014. Ekipa burmistrza tuż po zaprzysiężeniu
Dyskusja: