W Wadowicach robi się gorąco wokół wyrzucenia związkowców z NSZZ Solidarność z ich siedziby przy ulicy Kościelnej 4. W kwietniu minął drugi termin wyznaczony przez Wadowickie Centrum Kultury na opuszczenie budynku.
Jak do tej pory związkowcy nie podjęli decyzji o przeprowadzce do zaproponowanej przez burmistrza Mateusza Klinowskiego lokalizacji. Burmistrz zaproponował Solidarności, by ta przeniosła się do biura w budynku dawnej siedziby telekomunikacji przy ulicy Lwowskiej.
Oferta dotyczy znacznie mniejszego biura niż to, które do tej pory mieliśmy. Nie to jest jednak najważniejsze. Zaproponowane pomieszczenia są w tej chwili nieprzystosowane do tego, by prowadzić tam działalność, są w ruinie i wymagają remontu - mówi nam Zdzisław Szczur, szef Solidarności w Wadowicach.
Stąd też decyzja, że na razie wyprowadzki nie będzie, a centrala związkowa z Krakowa nadal będzie prowadzić negocjacje z burmistrzem i WCK. Ratusz teoretycznie możne zdecydować teraz o eksmisji, ale jak na razie nie podjęto jeszcze ostatecznych kroków. Związkowcy nie przejmują się kolejnymi monitami z Wadowickiego Centrum Kultury i tak jak dawniej zajmują pomieszczenia przy Kościelnej.
Biuro NSZZ Solidarności w Wadowicach od wielu lat mieści się w budynku należącym do miasta. Kamienicą zarządza Wadowickie Centrum Kultury. Solidarność zajmuje tutaj dwa przestronne pomieszczenia na parterze. Oprócz biura zarządu regionu nr 7 mieści się tutaj Muzeum Miejskie, Informacja Turystyczna oraz w piwnicach kawiarnia Galeria Cafe.
Nowy burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski postanowił to zmienić. Jak tłumaczy chce w ten sposób uzyskać dodatkowe miejsce na potrzeby Muzeum Miejskiego. NSZZ Solidarność miała dwa miesiące na wyprowadzkę. Związkowcy decyzją burmistrza są zaskoczeni.
Uważam, że Solidarność w Wadowicach zasługuje na więcej szacunku. Związek przez tyle lat zrobił bardzo dużo dobrego dla miasta. W mojej opinii wyrzucanie Solidarności na bruk przez nowego burmistrza to taki nie najlepszy symbol nowej władzy, ale też zwykła złośliwość - komentuje Zdzisław Szczur, kierownik oddziału Solidarności w Wadowicach.
Wadowickie biuro obsługuje nie tylko organizacje związkowe w mieście, ale również w całym powiecie wadowickim i oświęcimskim. Świadczy pomoc i wsparcie dla organizacji zakładowych na terenie tych dwóch powiatów. W tej chwili liczba związkowców zrzeszonych w tym oddziale wynosi 2000 członków.
Jeszcze niedawno kierownik biura Zdzisław Szczur był przewodniczącym Rady Miejskiej w Wadowicach. Pełnił tę funkcję przez osiem lat (2006-2014).
Nie jest tajemnicą, że nowy burmistrz był w konflikcie z byłym przewodniczącym oraz innymi działaczami Solidarności. Niektórzy związkowcy kandydowali w ostatnich wyborach do samorządu z list zwalczanego przez Mateusza Klinowskiego komitetu „Wspólny Dom". Stąd też w opinii wielu wadowiczan decyzja burmistrza jest interpretowana jako zwykła zemsta polityczna na przeciwnikach.
Dyskusja: