Państwowa Komisja Wyborcza złożyła do prokuratury w Wadowicach zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa fałszowania list z podpisami poparcia dla kandydata na prezydenta Rzeczpospolitej. Chodzi o przestępstwo z artykułu 248, punkt 6, kodeksu karnego.
Zawiadomienie dotyczy nieprawidłowości, do jakich miało dojść podczas utworzenia komitetu jednego z kandydatów, który nie został zarejestrowany PKW.
Według wstępnych ustaleń podpisy członków komitetu wyborczego kandydata na prezydenta, a nadto podpisy pełnomocnika wyborczego oraz pełnomocnika finansowego w oświadczeniach o przyjęciu obowiązków zostały sfałszowane - mówi nam prokurator rejonowy Jerzy Utrata.
Weryfikacji mają podlegać również podpisy na listach poparcia dla kandydata. Ile takich podpisów jest? Chodzi tak naprawdę o sprawdzenie ok. 30 podpisów. Śledczy nie podają też na razie nazwiska kandydata.
Jak się dowiedzieliśmy, jest nim mężczyzna z powiatu wadowickiego.
Również oświadczenie i podpis samego kandydata wymaga weryfikacji, i w tym przypadku zachodzi podejrzenie, że jego podpis mógł zostać sfałszowany - mówi prokurator.
Wychodzi więc na to, że w obecnej kampanii ktoś z powiatu wadowickiego próbował zarejestrować komitet, którego pełnomocnicy, osoby popierające kandydata, a nawet sam kandydat mogli być fałszywi. To pierwszy tego typu przypadek w kraju.
Dyskusja: