KALWARIA ZEBRZYDOWSKA - Szkolenia takie sobie, miejscami nawet nudne, żadnych kontrowersji, a najostrzejsze były kanapki, które podawano - komentuje dla nas jeden z uczestników konferencji.
Pomimo burzliwych zapowiedzi, zapowiedzi masowych protestów, intelektualnego prężenia muskułów z jednej i drugiej strony ideologicznego sporu, w poniedziałek (16.09) w ośrodku kultury nie doszło do żadnych incydentów. Było kulturalnie i spokojnie.
Szkolenie z gender - queer prowadził Grzegorza Strzemeckiego współpracujący z „Frondą" i „Gazetą Polską". Założeniem konferencji miało być wyjaśnienie duchownym, rodzicom i samorządowcom, czym jest dziś "nowa pełzająca ideologia niszcząca rodzinę".
Celem jest przekazanie informacji o destrukcyjnych celach ideologii gender; antyludzkich, antydemokratycznych, antykonstytucyjnych i antychrześcijańskich, marksistowskich korzeniach i charakterze tej ideologii,uświadomienie zagrożeń wynikających z w/w ideologii i opartej na niej polityki oraz konieczności wypracowania i zastosowania środków zaradczych - przekazała firma AM Creative Life z Woli Radziszowskiej k. Krakowa, która organizowała szkolenie.
Grzegorz Strzemecki otrzymał honorarium w wysokości dwóch tysięcy złotych.
Dla środowisk LGBT temat kontrowersyjny wydawał się wyjątkowo nietrafiony i już na kilka dni przed konferencją go poprotestowało na... facebooku. Swoje działania zapowiedziała też organizacja, która nazwała się Ośrodkiem Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Co będzie tematem kolejnego szkolenia? "Jak rozpoznać i spalić czarownicę"? (...) Nasi prawnicy przyjrzą się sprawie, dowiemy się czy organizowanie takich "szkoleń" za publiczne pieniądze jest zgodne z prawem - ogłosił Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Jak na razie z tych działań aktywistów LGBT, wyszła niezła reklama wydarzenia, a sale konferencyjną ośrodka kultury wypełniło 60 osób biorących udział w szkoleniu.
Dyskusja: