WADOWICE - Gmina prowadzi rozmowy z rządem i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie budowy obwodnicy południowej, która ma połączyć dwie drogi krajowe nr 28 i 52.
Jak zapowiada burmistrz Bartosz Kaliński, strony mają w najbliższym czasie podpisać porozumienie, gdzie rząd i GDDKiA byliby współinwestorem tej drogi.
Jednym z warunków, które musi spełnić miasto jest przywrócenie w dokumentach planistycznych gminy (m.in. studium) charakteru i parametrów projektowanej drogi.
Jak powiedział Kaliński jego poprzednik Mateusz Klinowski wykreślił obwodnicę z planów zamieniając ją na zwykłą drogę osiedlową. To stanowi zaś przeszkodę dla GDDKiA, ponieważ dróżka osiedlowa nie może zostać w przyszłości włączona do tras krajowych między.
Wracamy do projektu budowy południowej obwodnicy Wadowic. Tak naprawdę poprzedni burmistrz zrezygnował z budowy obwodnicy Wadowic wykreślając ją ze studium. Ona wcześniej znajdowała się w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, ale przygotowując się do nowego planu poprzedni burmistrz skreślił ją ze studium. Zdecydował, że nie będzie obwodnicy Wadowic, zdecydował się na budowę ulicy na osiedlu Gorzeń, czyli de facto osiedlowej ulicy -powiedział Bartosz Kaliński.
Burmistrz przyznał, że firma, która za jego poprzednika miała wykonać projekt drogi osiedlowej odstąpiła od umowy z Wadowicami, bowiem nie była w stanie wykonać takiego projektu m.in. ze względu na brak porozumienia z GDDKiA. Przeciwko planom budowy drogi osiedlowej Klinowskiego protestowali też mieszkańcy.
Spotkałem się z ministrem infrastruktury i mogę powiedzieć, że te rozmowy są zaawansowane. Do gminy Wadowice wpłynął wzór porozumienia GDDKiA w sprawie budowy obwodnicy. Te prace trwają i są już mocno zaawansowane. Chcemy, by ta droga została wybudowana, żeby rząd ją wybudował i żeby Wadowice miały nową obwodnicę - powiedział dziennikarzom Bartosz Kaliński.
Jak się dowiadujemy, wadowicki wariant budowy obwodnicy mógłby w założeniu przypominać rozwiązanie ze Skawiny, gdzie właśnie niedawno rząd zakończył inwestycję. Gdyby burmistrzowi Kalińskiemu udało się doprowadzić sprawę do końca, miasto nie tylko zaoszczędziłoby dziesiątki milionów złotych, ale także poprawiłoby komunikację na dwóch obciążonych drogach krajowych, które krzyżują się blisko centrum Wadowic.
Dyskusja: