WADOWICE - Po przegranych wyborach były burmistrz Wadowic, a dziś radny Mateusz Klinowski próbuje odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Chyba nie jest łatwo, ale na szczęście pomagają w tym jego "medialni koledzy", którzy usilnie szukają mu w polityce jakiegoś zajęcia, motywują go co jakiś czas ogłaszając, że gdzieś tam kandyduje.
Trochę się już w tym pogubiliśmy, bo radny nie jest dziś postacią pierwszoplanową, więc na co dzień trudno śledzić jego losy, ale podsumujmy... Mieliśmy już wielkie zapowiedzi o tym, że Mateusz Klinowski będzie "liderem, jedynką" w wyborach do Parlamentu Europejskiego z Wiosny Biedronia, potem było, że zakłada ogólnokrajowy, antysystemowy ruch samorządowy, by następnie znów być potencjalnym liderem Lewicy w naszym okręgu wyborczym do Sejmu.
Wszystko to okazało się jednak guzik prawdą, bo ostatecznie radny Klinowski odnalazł się na listach Koalicji Obywatelskiej Platformy Schetyny. Pomocną dłoń miał mu podać poseł Marek Sowa, który ceni sobie Klinowskiego, i uważa, że razem obalą rządy PiS w Polsce.
Dla wielu Internautów ta informacja jest równie egzotyczna jak zielona koniczyna na banerach prawicowego posła Józefa Brynkusa z Wadowic, który kandyduje do sejmu z list PSL. Dlatego pytają w sieci, co się stało, że Klinowski idzie do Sejmu z Platformą Obywatelską, a nie z Lewicą?
W końcu postanowił się odnieść do tych pytań sam kandydat.
Z list Lewicy w maju usunął mnie Robert Biedroń żeby ułatwić zdobycie mandatu przez swojego chłopaka. Też byłem zaskoczony... - skomentował całą sprawę Mateusz Klinowski.
Rzeczywiście Robert Biedroń z Wiosny kandydował do Parlamentu Europejskiego ze swoim partnerem Krzysztofem Śmiszkiem, który też był "jedynką" na liście wyborczej. Biedroń się dostał, Śmiszek się nie dostał, ale nic straconego bo partner lidera Wiosny kandyduje teraz do Sejmu.
A Wy jak oceniacie szansę Mateusza Klinowskiego w tych wyborach, da radę?
Dyskusja: