WADOWICE - Radni opozycji z klubu Wolne Wadowice domagali się od RIO uchylenia uchwał dotyczących sprawozdania finansowego oraz sprawozdania z wykonania budżetu, a także absolutorium dla burmistrza Wadowic Bartosza Klińskiego, które zapadły na sesji Rady Miejskiej 5 czerwca tego roku.
W skardze do RO szef klubu radnych Wolne Wadowice Mateusz Klinowski stwierdził, iż... zwołanie sesji 5 czerwca stanowiło naruszenie planu pracy Rady Miejskiej w Wadowicach, zgodnie z którym sesja z wotum zaufania i absolutorium dla burmistrza z tytułu wykonania budżetu miała planowo odbyć się 19 czerwca. Przewodniczący rady Piotr Hajnosz zmienił jednak ten termin i zwołał sesję wcześniej.
Jednocześnie Klinowski wskazał, iż zwołanie sesji dwa tygodnie przed planowanym terminem, w praktyce uniemożliwiło części radnym wzięcie udziału w sesji i głosowaniach, z uwagi na obowiązki rodzinne i zawodowe. W sesji nie uczestniczyło 7 radnych, w tym radni Wolnych Wadowic z Mateuszem Klinowskim na czele.
W orzeczeniu oddalającym skargę podkreślono, że przewodniczący rady Piotr Hajnosz działał zgodnie z prawem, w tym ustawą o samorządzie, a także statutem gminy Wadowice. Zresztą tym samym statutem gminy, którego zmiany dokonał za swoich czasów poprzedni burmistrz... Mateusz Klinowski.
Zgodnie z tymi przepisami przewodniczący rady ma tutaj szerokie uprawnienia. RIO wskazało, że przewodniczący przygotowuje i zwołuje sesje zwyczajne kierując się przyjętym ramowym planem pracy rady. W wyjątkowych przypadkach, o ile jest to podyktowane koniecznością, przewodniczący zwołuje jednak zaplanowaną sesję w innym terminie, bądź zwołuje sesję nie ujętą w planie pracy. Z taką sytuacją Wadowice miały do czynienia 5 czerwca, a Piotr Hajnosz nie złamał prawa. Tym samym donos do RIO okazał się nietrafny.
Skąd w ogóle pomysł na zmianę terminu sesji?
W orzeczeniu RIO czytamy, że burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński zwrócił się do przewodniczącego z wnioskiem o zmianę terminu sesji absolutoryjnej, na dzień 5 czerwca z uwagi na fakt, iż z przyczyn niezależnych, nie będzie obecny w Wadowicach w dniu 19 czerwca. Swoją obecność na sesji uznał za ząs za niezbędną, z uwagi na tematykę sesji, przedstawienie raportu o stanie gminy, wotum zaufania i absolutorium.
Ponadto pismem do przewodniczącego o zmianę terminu sesji zwróciły się dwie radne, wskazując, iż termin sesji wynikający z rocznego planu pracy rady przypada na dzień 19 czerwca, na który w związku ze skróceniem roku szkolnego przypada zakończenie roku szkolnego. Termin ten kolidowałby z obowiązkami zawodowymi wnioskujących radnych, tj. z pracą nauczyciela. Przewodniczący Rady Miejskiej przychylił się do tych próśb.
Zatem decyzja Przewodniczącego Rady o zmianie terminu sesji była uzasadniona i jednocześnie nie pozostawała w sprzeczności z przepisami ustawy o samorządzie gminnym oraz Statutem Gminy Wadowice - orzekło kolegium RIO.
Unieważnienie uchwał podjętych na sesji w czerwcu mogło spowodować niemały bałagan prawny w gminie, łącznie z próbą odwołania burmistrza. Nic takiego się nie stanie, ponieważ kolegium RIO nie podzieliło argumentów opozycji.
Dzisiejsza opozycja w Wadowicach nie zamierza się poddawać, więc burmistrz powinien przyzwyczajać się do myśli o kolejnych donosach. Szczególnie od tych, którzy osobiście jak Mateusz Klinowski przegrali z nim wybory. Ostatnio inny jego antagonista, który przegrał z nim wybory, poseł Józef Brynkus chwali się w internecie, że też złożył swój donos na burmistrza, tym razem do CBA. Wcześniej poseł Brynkus donosił na burmistrza Klinowskiego.
Dyskusja: