Basen ma być gotowy na koniec maja, a po odbiorach zostanie uruchomiony we wrześniu. Gmina Andrychów buduje krytą pływalnie za nieco ponad 27 mln zł i jest to obecnie największa inwestycja realizowana przez tutejszy samorząd. Dla miasta wykonuje ją Bielskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego S.A.
Niestety da miasta, fiskiem zakończył się wniosek złożony do Ministerstwa Sportu i Turystyki o dofinansowanie inwestycji. Miasto liczyło na dotację 3,5 mln zł. Odpowiedź, która przyszła z Warszawy jest dla Andrychowa negatywna.
Powodem mogą być zmiany w budżecie resortu i cięcia, które przeprowadził premier Mateusz Morawiecki, który szuka pieniędzy na spełnienie obietnic wyborczych w tym dodatkowego 500 Plus na pierwsze dziecko.
Sprawa wydaje się być przesądzona, ale jak się dowiadujemy nie ma zagrożenia, by inwestycja została dokończona. Miasto ma zabezpieczone bieżące finansowanie inwestycji i efektem braku dotacji będzie większy kredyt, który na ten cel gmina będzie zmuszona wykorzystać.
To nie jedyne kłopoty przy tej budowie.
Już na samym początku budowa baseny przy ulicy Włókniarz napotykała trudności. Ze względu na warunki geologiczne w zasadniczej części basenu trzeba było wykonać palowanie, co zwiększa koszt tej budowy. W ziemi znalazło się 100 pali o długości od pięciu do siedmiu metrów. Ściślej mówiąc basen budowany jest na grząskim gruncie.
Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak chce, by w przyszłości basenem zarządzała nowa instytucja gmina MOKSiT. Mimo dwukrotnych prób powołania tej instytucji Rada Miejska odrzucała ten projekt.
Dyskusja: