Samorządy, należące do Sieci Polskich Miast Progresywnych zadeklarowały, że zlikwidują w swoich miastach ubóstwo energetyczne oraz smog.
Co ciekawe, deklarację oprócz burmistrzów i prezydentów miast podpisał też w imieniu Wadowic Mateusz Klinowski, były burmistrz i obecnie radny z ugrupowania Wolne Wadowice. Oświadczył, że Polska potrzebuje rewolucji w myśleniu publicznym o kwestii środowiska i zmian klimatycznych. Ocenił, że o jego przegranej w ostatnich wyborach przesądziła bezkompromisowa postawa w tym zakresie.
Jestem przykładem tego, że to nie jest popularne myślenie. Jako jedyny mówiłem w kampanii wyborczej, że trzeba odejść od węgla, bo żyjemy w najbardziej zanieczyszczonym regionie, a w toksycznych miastach Wadowice i Kalwaria – świętych miastach – nie da się mieszkać. Politycy jednak nic nie robią, bo ich elektorat nie chce tego słuchać, a oni chcą po prostu zachować stołki – powiedział Mateusz Klinowski.
Idea deklaracji powstała w Sieci Miast Progresywnych, którą tworzą samorządowcy m.in. z Cieszyna, Dąbrowy Górniczej, Gorlic, Iławy, Mielna, Namysłowa, Ostrowa Wielkopolskiego, Sejn, Sławkowa, Słupska, Starachowic, Świdnicy, Wadowic oraz warszawskiej dzielnicy Bielany. Obecnie "sieć progresywna" przekształca się w ruch społeczny pod przewodnictwem byłego prezydenta Słupska Roberta Biedronia, który nie ukrywa, ze chce z progresywnych utworzyć partię polityczną. Sieć Miast Progresywnych jest partnerem brytyjskiej inicjatywy UK100 i niemieckiej Fundacja im. Friedricha Eberta, która tworzy polityczny "think tank" partii SPD.
Podpisanie dokumentu przez radnego Mateusz Klinowskiego w imieniu Wadowic skomentował obecny burmistrz Bartosz Kaliński.
Nie rozumiem zachowania radnego i nie chodzi tutaj o samą deklarację, bo przecież jej ostatecznej treści nie znam. Byłoby miło, gdyby ktoś nam ją przedstawił zanim ktoś inny w imieniu Wadowic ją podpisze. To trochę niepoważne traktowanie mojego miasta - przekazał nam burmistrz Wadowic.
Jak dodał, w imieniu samorządu przekazał on już informację organizatorom tego "eventu", a także organizatorom szczytu w Katowicach, że radny Mateusz Klinowski nie ma umocowania prawnego, by podejmować dziś jakiekolwiek zobowiązania w imieniu całej gminy.
Podejrzewam, że w przypadku tego radnego chodzi jak zwykle o autopromocję. Szkoda, bo problem smogu nie ma barw politycznych i jeśli mamy coś robić, to powinniśmy to robić razem dla Wadowic. Tak naprawdę skuteczność walki ze smogiem polega na działaniu tutaj na miejscu, a nie podpisywaniu kolejnych papierów i wygłaszania płomiennych mów na takich czy innych spotkaniach - dodał burmistrz Wadowic.
Co podpisał radny Klinowski? Do 2030 roku technologia LED ma być zastosowana do oświetlenia wszystkich budynków zarządzanych przez samorząd. W tym samym okresie co najmniej 50 proc. energii wykorzystywanej w obiektach miejskich będzie pochodzić ze źródeł odnawialnych, a do 2050 r. – 100 procent. Mieszkańcy mają otrzymywać wsparcie w rozwoju ich własnej energetyki, dzięki środkom z budżetu gminy, ale też funduszy ochrony środowiska w Polsce oraz środków z programów Unii Europejskiej w obecnej i przyszłej perspektywie finansowej (2021-2027).
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP
Dyskusja: