Mieszkańcy mają już dosyć zaśmiecania okolicy materiałami wyborczymi. Niektórzy kandydaci nie mogą się powstrzymać i "przyklejają się" nawet w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Kreatywność nie zna granic. Ulice, płoty, tablice ogłoszeniowe, mobilne reklamy, billboardy, plakaty w witrynach sklepów, a nawet... dachy domów prywatnych i kamienic.
To nie wszystko. Latarnie Spółdzielni Mieszkaniowej w Wadowicach upodobał sobie szczególnie jeden z komitetów, który postanowił "ozdobić" prawie wszystkie wizerunkami swoich kandydatów. Stąd też mamy taką sytuację, że "króliki" huśtają się na każdym rogu osiedla.
Ten chaos i wręcz nadmiar przekazu zaczął już denerwować mieszkańców. Wystarczy przypomnieć chociażby fatalne w skutkach wydarzenie z Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie sfrustrowany niechęcią mieszkańców roznosiciel ulotek zaatakował jednego z nich nożem.
}} Przeczytaj o ataku roznosiciela ulotek na mieszkańca
Na naszą redakcyjną skrzynkę także przychodzą informacje o "zaśmiecaniu" przestrzeni, nie tylko w Wadowicach.
Kandydat PSL na radnego do Rady Powiatu marzy o "nowoczesnej Polsce". Czy ta wizja ma polegać między innymi na oblepianiu ogłoszeniami między innymi nowego przystanku autobusowego w Rzykach - Hajosty - i to zaraz pod informacją o zakazie naklejania takich ogłoszeń ?! - pyta nas retorycznie pan Józef, który załączył fotografię opisanego przez siebie "zjawiska".
Największą aktywność wyborczą wykazują przede wszystkim nasze lokalne komitety. Postanowiliśmy sprawdzić, ile wydadzą na kampanię. Komitety prowadzą, przynajmniej powinny prowadzić, tak zwane rejestry wpłat. Rejestry dotyczy wpłat od osoby fizycznej o wartości przekraczającej minimalne wynagrodzenie za pracę.
Według oficjalnych danych Komitet Wyborczy Wspólny Dom, wystawiając swoich kandydatów we wszystkich okręgach wyborczych wyda na kampanię 10 tys zł. Burmistrz Ewa Filipiak wyda 5000 zł.
Rekordowy pod tym względem jest jednak KWW Jacka Jończyka "Nowoczesny Samorząd", który na koncie, na dzień 3 listopada, ma 18 695 zł. Najwięcej, bo aż 15 tys. zł wyłożył założyciel komitetu Jacek Jończyk, drugą pod względem wysokości wpłat "ofiarodawczynią" była Marta Królik. Zresztą efekty wydawanych pieniędzy widać prawie na każdym kroku, zwłaszcza na latarniach i słupach ogłoszeniowych.
Szukaliśmy wytrwale strony internetowej Komitetu Wyborczego Wyborców Wolne Wadowice i dotarliśmy do wzmianki o nim na stronie internetowej kandydata na burmistrza Mateusza Klinowskiego. Niestety trudno było nam odnaleźć rejestr wpłat na kampanię, więc porzuciliśmy wysiłki.
{gallery}Ulotki bannery{/gallery}
Dyskusja: