Miesiąc temu wysłaliśmy list z naszymi postulatami do szefa poczty w Warszawie Przemysława Sypniewskiego. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Postanowiliśmy już dłużej nie czekać. Nasze żądania są proste. Domagamy się podwyżek- mówi nam jeden z inicjatorów protestu.
Jak dodają donosiciele poczty, w tej chwili listonosz rozpoczynający pracę zarabia 1499 zł na rękę. To jak na te czasy naprawdę mało, by myśleć na przykład o założeniu rodziny, nie mówiąc już o jej wyżywieniu. Ponadto jak zapewniają, zwiększono im obszar rejonu, który obsługują, co ma powodować większe obciążenie pracą.
Pod listem do prezesa Sypniewskiego podpisało się 80 listonoszy z całego powiatu wadowickiego.
Pocztowcy nie ukrywają, że jeśli nie dojdzie do spełnienia ich żądań mogą zaostrzyć formę protestu organizując strajk.
Dyskusja: