Zapowiada się na to, że w Wadowicach czeka nas nie tylko paraliż komunikacyjny w czasie Światowych Dni Młodzieży, mogą być też problemy z dostawami towarów do sklepów.
Jak niedawno informowaliśmy, na 18 dni, władze papieskiego miasta zamkną ruch w centrum Wadowic i ograniczą na okolicznych ulicach. Wjazd do centrum będzie możliwy jedynie dla mieszkańców tych ulic oraz zaopatrzenia sklepów i lokali, ale tylko w godzinach od 24 do 8 rano. Poza tymi godzinami zabroniony będzie przejazd i parkowanie w strefie.
Zakaz wjazdu nie będzie obejmował samochodów służb komunalnych.
Strażnicy miejscy za złamanie zakazu mają karać surowymi mandatami. Podobny zakaz wprowadziły władze miasta Krakowa, choć "tylko" na dni w których odbywać się będą Światowe Dni Młodzieży.
O ile mieszkańcy na razie martwili się tylko o problemy komunikacyjne, to w Krakowie zaczynają mówić o innym aspekcie tego zakazu. Chodzi o zaopatrzenie lokalnych sklepów. Ten problem może też dotyczyć Wadowic.
Jak zauważa Dziennik.pl "sklepy, które nie przygotują się odpowiednio do tych ograniczeń, mogą świecić pustkami, a tym samym tracić klientów. Dla kupujących będzie to zaś oznaczało konieczność robienia zakupów w odleglejszych od ich miejsca zamieszkania marketach". Mateusz Boruta z firmy ECR Polska, zrzeszającej przedsiębiorstwa produkcyjne, handlowe i dystrybucyjne oraz usługowe, w wypowiedzi dla Dziennika zauważa, że podobne problemy mogą dotknąć także Wadowice i Częstochowę.
Zaopatrzenie będzie mogło odbywać się w godzinach nocnych, w Wadowicach tylko przez 8 godzin, w Krakowie będą mieć na to 10 godzin. Spora część mieszkańców robi zakupy właśnie w centrum Wadowic, czy nasi przedsiębiorcy i restauratorzy zdają sobie sprawę z tych problemów?
To nie wszystko, Dziennik.pl informuje także o możliwości wystąpienia problemów telekomunikacyjnych, spowodowany nagłym wzrostem ilości telefonów komórkowych.
}} Organizacja ruchu w centrum Wadowic w dniach 15.07. - 2.08.2016r
Dyskusja: