W Urzędzie Miasta w Wadowicach przygotowano wstępne wyliczenia utrzymania bezpłatnej linii autobusowej, która ma obowiązywać od 1 marca. W tym tygodniu radni otrzymali ten dokument.
Wynika z niego, ze w przyszłym roku przez 10 miesięcy na samo utrzymanie linii autobusowej miasto zamierza wydać 240 tysięcy złotych. Do tego trzeba będzie doliczyć koszty obsługi i utrzymania dworca autobusowego oraz dwa etaty pracowników dyspozytora i dozorcy, a także promocję i akcję informacyjną o nowej linii.
Wiemy, ile będzie mniej więcej kosztował kurs autobusu, ale pozostałych kosztów jeszcze nie znamy, bo mogą być zakamuflowane w budżecie - mówi nam radny Paweł Janas, który na wczorajszej sesji zadał kilka interpelacji w sprawie funkcjonowania bezpłatnej komunikacji.
Za pośrednictwem Twittera radny opublikował część wyliczeń. Wynika z nich, że w dni powszednie planowane są 44 kursy z dworca autobusowego na plac Kościuszki. Autobus ma kursować w godz. od 5.40 do 22 co 20 minut.
Coś już wiemy... #Wadowice #transport pic.twitter.com/XinpSxVrlR
— Paweł Janas (@JanasPawel) listopad 26, 2015
Przypomnijmy. Zgodnie z decyzją burmistrza Mateusza Klinowskiego od 1 marca prywatni przewoźnicy będą mieli zakaz zatrzymywania się na przystankach na placu Kościuszki, a ich podróż do Wadowic ma zakończyć się na dworcu autobusowym przy obwodnicy. Stąd pasażerów ma zabierać bezpłatny bus lnii miejskiej.
Ma to być autobus niskopodłogowy, przystosowany również dla pasażerów niepełnosprawnych - dodaje radny Janas.
Według planów urzędników, trasa darmowego dla pasażerów autobusu będzie biegła z dworca PKS ulicami Marszałka Piłsudskiego, Legionów, Lwowską, przez pl. Jana Pawła II, Sobieskiego, a potem z przystanku pl. Kościuszki ulicami Jagiellońską, Lwowską, Legionów, Marszałka Piłsudskiego na dworzec autobusowy.
Planowany rozkład jazdy linii miejskiej. #Wadowice pic.twitter.com/y5h6ivqP7M
— Paweł Janas (@JanasPawel) listopad 26, 2015
Trasa będzie więc liczącą sobie 3,2 km pętlą, w zamierzeniu łączącą miejsca przesiadek z pociągów, busów dalekobieżnych na dworcu PKP i PKS z atrakcjami turystycznymi, okolicami sądu, szpitala, urzędu gminy.
Urzędnicy ratusza zdecydowali również, że nie będą organizować przetargu na obsługę linii autobusowej, a przewoźnika, który zarobi pieniądze na umowie z miastem, wskaże burmistrz. Przeciwnicy tego pomysłu uważają, że konkurencja przy przetargu mogłaby obniżyć nieco koszt utrzymania bezpłatnego dla pasażerów połączenia.
Dyskusja: