Środek lata, na zewnątrz od kilku dni temperatury powyżej 30 stopni, a tu taka heca! Wadowickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w „ostatnim" komunikacie zarządu spółki ostrzega mieszkańców przed niskimi temperaturami i straszy ich, że poniosą koszty napraw wynikających z zamarznięcia instalacji. Oficjalna strona spółki już dawno nie była odświeżana.
Przypominamy o obowiązku zabezpieczenia instalacji i urządzeń wodociągowych (wodomierze, zawory, reduktory, filtry, rurarz) przed oddziaływaniem niskich temperatur. Pomieszczenia powinny mieć zamknięte okna piwniczne i drzwi, a w przypadku studzienek ocieplony właz. Powinna w nich panować temperatura dodatnia. Informujemy, że w przypadku stwierdzenia przez nasze służby uszkodzeń urządzeń wodociągowych w wyniku zamarznięcia, odbiorca ponosi całość kosztów związanych z ich usprawnieniem - czytamy w komunikacie zarządu spółki WPWiK.
Tymczasem w innych gminach wodociągi ostrzegają mieszkańców, że w tych dniach mogą wystąpić przerwy w dostawach wody. Tak jest w Brzeźnicy, Tomicach, a ostatnio w Kalwarii Zebrzydowskiej. Problem w dostawach w tych gminach oczywiście nie wynikają z „niskich temperatur".
Wykorzystywanie wody do napełniania basenów oraz podlewania ogródków za pomocą podłączanych do instalacji węży powoduje zwiększenie obciążenia sieci i spadek ciśnienia, co skutkuje brakiem wody dla mieszkańców, których budynki położone są w wyższych rejonach naszej gminy. Apelujemy, aby nie podlewać ogródków i nie napełniać przydomowych basenów wodą z sieci wodociągowej - czytamy z kolei w apelu Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Kalwarii Zebrzydowskiej, który nota bene sprowadza wodę z Wadowic.
Przypomnijmy, że 1 lipca w WPWiK zmienił się prezes zarządu. Został nim 64-letni Alfred Karelus. Może czas już najwyższy odświeżyć oficjalną witrynę spółki.
Dyskusja: