WADOWICE - Wczoraj napisaliśmy tekst o "buncie ginekologów" w wadowickim szpitalu. Jak informowaliśmy (TUTAJ), sprawa wynagrodzeń, ale chyba też błędy w komunikacji pomiędzy pracownikami i kierownictwem szpitala stały się kością niezgody niedawnego przesilenia w lecznicy.
Konflikt zażegnano po negocjacjach między dyrekcją, a lekarzami, które prowadził starosta wadowicki Eugeniusz Kurdas.
W środę (5.06) redakcja portalu Wadowice24.pl otrzymała oświadczenie pani dyrektor Beaty Szafraniec. Dyrektorka wyjaśnia w nim stanowisko ZZOZ w Wadowicach i o co chodziło w tym sporze.
Oświadczamy, że nieprawdą jest, iż lekarzom Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, którzy złożyli wypowiedzenia umów nie chodziło i nie chodzi o wzrost wynagrodzeń. Jest to podstawowa przesłanka z powodu której w/w grupa zawodowa złożyła wypowiedzenia.
Z przykrością stwierdzamy, iż przykrywką dla tak zaistniałej sytuacji stały się, jak to ujęliście Państwo, błędy w komunikacji pomiędzy pracownikami i kierownictwem szpitala.
W historii tej placówki niejednokrotnie takie zachowanie lekarzy tego oddziału miało miejsce. Nie jest to temat nowy. Należy podkreślić, że stroną która złożyła wypowiedzenia są lekarze, a nie Dyrekcja. Jest to podstawowa przesłanka z powodu której w/w grupa zawodowa złożyła wypowiedzenia. Z przykrością stwierdzamy, iż przykrywką dla tak zaistniałej sytuacji stały się, jak to ujęliście Państwo, błędy w komunikacji pomiędzy pracownikami i kierownictwem szpitala. W historii tej Placówki niejednokrotnie takie zachowanie lekarzy tego oddziału miało miejsce. Nie jest to temat nowy. Należy podkreślić, że stroną która złożyła wypowiedzenia są lekarze, a nie Dyrekcja.
W nawiązaniu do rozmów przeprowadzonych przez Dyrekcję ZZOZ w Wadowicach z lekarzem reprezentującym grupę lekarzy, która złożyła wypowiedzenie (na indywidualne rozmowy z Dyrekcją ZZOZ w Wadowicach lekarze nie wyrazili zgody, bo w grupie siła), ostatecznie, jednoznacznie (między innymi) został postawiony przez lekarzy warunek wynagrodzenia na poziomie nie mniejszym niż 100,00 zł/godzinę dla lekarza specjalisty. Pragniemy nadmienić, że pierwsza oczekiwana stawka, to było 120,00 zł/godzinę + 5,00 zł za posiadanie tytułu doktora, tj. 125,00 zł/godzinę.
Zarzut, że nie zostałyby zabezpieczone dyżury w miesiącu czerwcu 2019 r. jest stwierdzeniem mocno przesadzonym ponieważ w zatrudnieniu pozostają inni lekarze, którzy nie złożyli wypowiedzeń w liczbie 10 osób. Według stanu na dzień 5 czerwca 2019 r. w Oddziale Ginekologiczno-Położniczym jest zatrudnionych 3 lekarzy na podstawie umowy o pracę (w tym 1 lekarz w trakcie specjalizacji w trybie rezydentury) oraz 18 lekarzy na podstawie umowy cywilno-prawnej ogółem 21 lekarzy (w tym Lekarz Kierujący Oddziałem), oraz 52 położne i 1 pielęgniarka. Dyrekcja czyniła starania mające na celu uniknięcie sytuacji rozwiązania umów z lekarzami.
Budowanie niepotrzebnego napięcia przez media nikomu nie służy, a powoduje tylko chaos i dezorganizację, a przede wszystkim niepokój pacjentek.
Dyrekcja ZZOZ w Wadowicach jest przed spotkaniem w dniu jutrzejszym, tj. czwartek (6.06.2019 r.) z lekarzami oddziału ginekologiczno-położniczego, którzy złożyli wypowiedzenia i będzie rozmawiała na temat wspólnego rozwiązania dla dobra wszystkich.
Niestety na ten moment nie ma możliwości spełnienia oczekiwań lekarzy na poziomie 100,00 zł/godzinę, bowiem szpital ma cały szereg innych, niż tylko lekarze ginekolodzy, grup zawodowych, które oczekują wzrostu wynagrodzeń.
Priorytetem dla Dyrekcji będzie wypłata wzrostu wynagrodzeń dla osób, których wynagrodzenie jest najniższe. Informujemy dla porządku, iż jest to 201 pracowników, a nie jak podaliście 211.
Jednocześnie informujemy, iż wynik finansowy za 2018 r. Oddziału Ginekologiczno-Położniczego to minus (-) 2.857.788,78 zł., podczas gdy wynik finansowy całego ZZOZ w Wadowicach za rok 2018 to minus zł..
Natomiast wynik finansowy za okres od I do IV 2019 r. Oddziału Ginekologiczno-Położniczego to minus (-) 1.150.742,79 zł., a całego ZZOZ to minus 158.624,79 zł. - napisała Beata Szafraniec, dyrektor ZZOZ w Wadowicach.
Dyskusja: