Kossowa ma piękną historię i cały czas w centrum wsi drzemie potencjał sprzed lat. Być może dlatego przedstawiciele gminy Brzeźnica chcą rewitalizować zabytkowe tereny parku. Mieszkańcy mają się wypowiedzieć.

Pogoda się załamała i od razu na drogach zrobiło się niebezpiecznie. O tym jak łatwo może dojść do nieszczęścia przekonała się kobieta kierująca skodą. Nie była jedyna w czwartkowy poranek.

Na początku listopada tego roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o budowie chodnika przy drodze krajowej nr 44 w Kossowej. Według wstępnej informacji prace miały się już zakończyć. Tymczasem chodnika nie ma.

Rada Gminy w Brzeźnicy wbrew woli mieszkańców nie zgodziła się na podział Kossowej i przyłączenia dwudziestu domów i stu hektarów do Chrząstowic. Część mieszkańców Kossowej nie czuła się związana z tą miejscowością i domagała się zmian granic.

Zakończyły się konsultacje społeczne w gminie Brzeźnica dotyczące przyłączenia części Kossowej do Chrząstowic. Do urn poszło aż 58 procent uprawnionych do głosowania. Jeśli chodzi o wynik, to nie można powiedzieć jednak o niespodziance.

Już w najbliższą niedzielę (9.10) mieszkańcy Kossowej w gminie Brzeźnica wypowiedzą się na temat przyłączenia części ich miejscowości do Chrząstowic. Dla gminy to żadna różnica, dla niektórych mieszkańców ważny problem.

W czasach, kiedy do sportu garnie się coraz mniej dzieci, działaczy i sponsorów – funkcjonowanie takich klubów jak Przełęcz Kossowa to doskonały przykład na to, że w maleńkiej wiosce i z niewielkim budżetem można zrobić coś dobrego.

Weekendowi kierowcy? To stereotyp, który niestety bardzo często potwierdzają policyjne statystyki, które odnotowują właśnie w dni wolne od pracy większa liczbę kolizji i wypadków. Nie inaczej było na drogach powiatu.

Juniorzy młodsi Przełęczy Kossowa są największą sensacją tegorocznych mistrzostw Małopolski w halówce. Drużyna z wioski liczącej niecałe 500 mieszkańców, której seniorzy walczą o utrzymanie w B klasie, awansowała do finału wojewódzkiego, zawstydzając w etapie rejonowym rówieśników z III ligowego klubu Soła Oświęcim.

Jednym słowem masakra! To co się stało w poniedziałek (27.04) w Kossowej może świadczyć tylko o tym, że droga krajowa nr 44 jest jedną z najniebezpieczniejszych w naszym rejonie. Tir zderzył się z ciągnikiem, a na to wszystko najechała następna ciężarówka. Cud, że nikomu nic się nie stało.

Nieco ponad dwa lata temu, w Spytkowicach i innych miejscowościach gminy, rozlały się protesty przeciwko niebezpieczeństwu jakie stwarza tam droga krajowa nr 44. Po dwóch latach udało się wyremontować kawałek drogi, a ostatnio dokończono chodnik. Władze gminy obiecują dalsze prace.