Tak naprawdę Marcin Wadowita nazywał się Kempka lub Kępka. Oprócz tego, że był uczonym teologiem i profesorem Akademii Krakowskiej, był również człowiekiem niezwykle barwnym, a jego życie pełne było ciekawych przygód.
Chciałem napisać książkę nie o pomnikowej postaci historycznej, ale o człowieku z krwi i kości, osadzonego w konkretnej epoce - mówił Tomasz Graff we wtorek (19.03) podczas promocji biografii Marcina Wadowity.
Autorem monografii "Marcin Campius Wadowita (ok. 1567 – 1641) Duchowny i profesor Uniwersytetu Krakowskiego" jest dr Tomasz Graff, wadowiczanin, prodziekan Wydziału Historii i Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Pochodzący z Wadowic historyk pracował nad żywotem Wadowity przez kilka ostatnich lat. Monografia Tomasza Graffa jest pierwszą pracą w całości poświęconą postaci w Wadowicach niemal legendarnej.
Autor, dzięki analizie obfitego i różnorodnego materiału źródłowego, obejmującego archiwalia polskie i zagraniczne oraz XVII-wieczne starodruki autorstwa samego Wadowity, jak też akademików z jego otoczenia, wnikliwie rekonstruuje życie codzienne, karierę i działania publiczne tego wybitnego profesora Uniwersytetu Krakowskiego.
Barwne życie profesora opisują między innymi akta sądowe z epoki, gdzie przypisywano mu kradzież konia, czy też długi u ówczesnych krakowskich prostytutek. Z tych zarzutów Wadowita na swój sposób się oczyścił.
Książka przyczynia się także do poszerzenia stanu badań o historii Wadowic - rodzinnej miejscowości Wadowity, a także stanu wiedzy o krakowskim środowisku uniwersyteckim i kościelnym przełomu XVI i XVII w.
Można, by rzec, że książka Tomasza Graffa rozeszła się na pniu. We wtorek podczas spotkania autorskiego w Wadowickim Centrum Kultury w pewnym momencie zabrakło już kolejnych egzemplarzy do sprzedaży. Od kilku dni książkę można było kupić zarówno w WCK, jak w Internecie.
{gallery}Wadowitaksiazka{/gallery}
Dyskusja: