Na ulicy Krakowskiej własnymi środkami stworzyliśmy właśnie kolejne miejsce przyjazne mieszkańcom. A w te wakacje chcemy zaprojektować szereg podobnych miejsc z udziałem profesjonalistów i studentów – informował miesiąc temu na Facebooku burmistrz Klinowski.
Rzeczywiście na ulicy Krakowskiej pojawiło się pięć ławek z palet pomalowanych na biało.
Fani burmistrza Mateusza Klinowskiego popadli w zachwyt chwaląc go za „świetny pomysł" i oczywiście konstruktywne podejście do spraw recyklingu, gdzie... niepotrzebne nikomu palety wykorzystano na ławki. Do tego jeszcze niektórzy zrozumieli, że burmistrz wykonał ławki niemalże za darmo. Czyżby?
Postanowiliśmy to sprawdzić. Karolina Czyżowicz, asystentka burmistrza, na pytanie, ile miasto zapłaciło za materiał na ławki z palet odpowiada tak:
Koszt wykonania mebli miejskich w ciągu ostatniego roku wyniósł około 1500 zł.
Tak więc, te „własne środki" to nie ławki z recyklingu, ale pieniądze podatnika wydane przez miasto. Nie nam oceniać, czy to dużo, czy mało.
Biorąc jednak pod uwagę, że ławki z palet to raczej mebel do ogrodu, a nie na ulicę, to warto zastanowić się, czy w przyszłości nie lepiej poszukać bardziej praktycznego rozwiązania. Tym bardziej, że Google podpowiada i wskazuje, że na rynku ceny normalnych ławek wcale nie są aż tak wysokie w porównaniu do tych... z palet.
Dyskusja: