Zatrzymane na ulicy auta a wśród nich stado owiec. Taki widok to nie tylko domena Podhala. Także w powiecie wadowickim hodowcy mają sporych rozmiarów owczarnię. Tak jak na przykład w Rzykach, gdzie gospodarze z pastwisk ściągali niedawno kilkadziesiąt sztuk.
Na fotografiach publikowanych przez Nowiny Andrychowskie widać, że stadko co dopiero przeszło tak zwane jesienne strzyżenie. Jak relacjonuje portal owieczki musiały przeciąć ulicę niedaleko cmentarza w Rzykach. Kierowcy zatrzymali się i podziwiali widoki, które dawniej były normą.
Gospodarze cały czas wykorzystują pogodę do wypasu tych zwierząt. To jakby nie było naturalny sposób na pozbycie się wysokiej roślinności i użyźnienie gleby. Owce bardzo nisko "przycinają" trawę i chwasty. Hodowcy nie ukrywają, że ten rok był szczególnie trudny w wypasie owiec. Przez suszę, w okresie letnim, często brakowało trawy.
Taka ciekawostka - dorosłe owce strzyżone są 1-2 razy w roku. Wydajność, zależna od rasy, płci i kondycji owcy, wynosi od 1 do 20 kg wełny potnej. Te z Rzyk od wiosny do późnej jesieni przebywają na stokach górskich. Ich właściciele produkują przepyszne wędzone serki.
}} Więcej fotografii "spaceru owiec" TUTAJ
Dyskusja: