Na transakcjach w bankomatach mieli tracić mieszkańcy miasteczka, którzy korzystali z pięciu urządzeń rozlokowanych w różnych punktach Kalwarii Zebrzydowskiej. Wśród pokrzywdzonych są również liczni turyści, w tym przyjezdni z zagranicy.
Zostałam bez środków. Wypłaty w bankomacie mnie zrujnowały. I jak mam teraz żyć? - skarży się nam pani Jadwiga.
Wstępnie wyliczono, że właściciele kart bankomatowych mogli utracić ok. 2 milionów złotych. Rekordzista „jest w plecy" jakieś 34 tys. złotych. Proceder trwał już od roku.
Zdenerwowani mieszkańcy zgłaszali wielokrotnie sprawę miejscowej policji, ale ta lekceważyła sygnały.
Nie nasza wina. Mamy związane ręce prawem. Jednorazowe zgłoszenia dotyczyły niedużych kwot zazwyczaj 20, 50 zł, a przypominam, że ustawodawca zapisał, iż policja odstąpi od czynności, gdy w grę wchodzi kradzież o niskiej szkodliwości czynu do 250 złotych - przekazał redakcji komendant tutejszego komisariatu.
Z interpretacją policji nie zgodziło się jednak Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, do którego zwróciło się ogólnopolskie Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych przez Bankomaty.
Organy ścigania, które w wielu przypadkach są obojętne na oszustwa mniejszej wartości poniekąd doprowadzają do przyzwolenia, a co najmniej obojętności na tego typu czyny. Stąd też bankomaty czuły się bezkarne i coraz częściej nie wydawały ludziom reszty, dzięki czemu skala oszustwa rosła z każdym dniem - komentuje dla nas prof. Irena Lipowicz.
Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpiła przedwczoraj z interwencją do Komisji Nadzoru Bankowego, a ta natychmiast wydała decyzję o wyłączeniu wszystkich bankomatów w mieście.
Zostanie powołana specjalna komisja, która dokona inwentaryzacji urządzeń, a następnie będą one zezłomowane. Banki już zobowiązano do wydania pokrzywdzonym każdej złotówki wraz z ustawowymi odsetkami- powiedział na konferencji prasowej Andrzej Jakubiak, szef Komisji Nadzoru Bankowego.
Jednocześnie kalwaryjski Urząd Miasta uruchomił specjalną infolinię, gdzie pokrzywdzeni mogą zasięgnąć porad i dowiedzieć, jak odzyskać pieniądze.
Tymczasem incydentem bankowym w Kalwarii Zebrzydowskiej zainteresowały się już media zagraniczne.
Ten przypadek pokazuje, że Polska, tak jak i Grecja, ma jeszcze przed sobą długą drogę do pokonania, aby odnaleźć się w kręgu krajów wysokiego zaufania obywatela do systemu bankowego - skomentował dziennik „The Wall Street Journal" w internetowym wydaniu.
...
Dyskusja: