ŁĄCZANY - O takich zdarzeniach też warto wspominać. W poniedziałek (1.07) na stopniu wodnym w Łączanach musieli interweniować strażacy ochotnicy. Nie chodziło jednak o żadną tragedię, na szczęście! Nieśli pomoc 69-latkowi, które właśnie spełnia swoje życiowe marzenie - płynie z gór kajakiem w stronę morza. Plan ma ambitny, płynie sam. Czasami jednak potrzebuje pomocy, tak było w Łączanach.
Podczas powodzi opuszczono zasuwy na moście na kanale. Do tej pory ich nie podniesiono. W związku z czym nie ma możliwości przepłynięcia pod mostem. Pomogliśmy temu Panu przenieść kajak wraz z całym ekwipunkiem z jednej strony mostu na drugą - informują nas strażacy z OSP Łączany.
Kajakarz w awaryjnych sytuacjach otrzymuje pomoc od syna. To właśnie pan Bartłomiej w poniedziałek (1.07) zapytał na Facebooku mieszkańców Łączan, czy mogliby pomóc jego ojcu. Udało się. Pomocną dłoń wyciągnęli strażacy.
Chciałem bardzo serdecznie podziękować strażakom ochotnikom, którzy w dniu dzisiejszym pomogli mojemu ojcu podczas przeprawy kajakiem przez kanał i stopień wodny w Łączanach. Wasza pomoc, bezinteresowność oraz zaangażowanie jest nieoceniona. Bardzo dziękuję, jesteście wielcy. Potraficie przywrócić wiarę w ludzi. Prawdziwi Strażacy - napisał do ochotników z Łączan pan Bartłomiej.
Około godziny 16. kajakarz wypłynął w dalszą podróż.
Dyskusja: